W Debrznie uchwalono budżet na 2021 rok i podsumowano minione dwanaście miesięcy. - Pandemia nie zachwiała naszym budżetem - mówi burmistrz

- Pandemia nie zachwiała naszym budżetem, m.in. dzięki oszczędnemu wydawaniu środków w ostatnich latach. Okazało się, że w trudnym okresie można robić rzeczy niezwykłe. Ten nowy czas daje nowe szanse, które się pojawiają. Rok 2021 będzie trudny, ale ja go rozpatruję w kategoriach szansy, mimo że nie zawsze udaje się uzyskać nam różne dofinansowania – mówi burmistrz Debrzna Wojciech Kallas.

Największe zaplanowane inwestycje to m.in. przebudowa ulicy Szkolnej (z dofinansowaniem z Funduszu Dróg Samorządowych), przygotowanie dokumentacji projektowej na przebudowę drogi gminnej w miejscowości Buka oraz w Nowym Gronowie. Planowana jest też m.in. budowa domków letniskowych nad jeziorem Żuczek, rozbudowa świetlic wiejskich realizowana przez sołectwo Strzeczona i Słupia.

Ponad 13 mln zł to wydatki związane z oświatą i wychowanie z czego ponad 10 mln zł to koszty związane z wynagrodzeniami i pochodnymi w placówkach oświatowych. Subwencja oświatowa z państwa to tylko 55 proc., a blisko 45 proc. całej kwoty gmina musi wyłożyć z własnych środków. Do tego dochodzi modernizacja szkoły podstawowej i odnowienie sali gimnastycznej w przedszkolu miejskim za ok. 0,6 mln zł.

3,5 mln zł gmina przeznacza na pomoc społeczną, a ponad 2 mln zł na inne zadania związane z polityką społeczną (różne projekty). 5 mln zł to koszty gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Dom kultury oraz świetlice otrzymały budżet 1,4 mln zł.
W ramach budżetu obywatelskiego za 130 tys. zł powstanie dziki skatepark, zakupiona zostanie kosiarka wrzecionowa do murawy na boisku piłkarskim oraz zmodernizowany zostanie ciąg pieszo-jezdny na drodze osiedlowej przy Ogrodowej.

Przełom grudnia i stycznia to również idealna okazja do podsumowań. Burmistrz Wojciech Kallas odniósł się to 2020 roku, który jak stwierdził, był trudny, ale też wymagał otwartości do zmian. - Sytuacje kryzysowe zdarzały się, zdarzają i będą zdarzać się nadal. Trwająca epidemia pokazuje nam jednoznacznie, jak bardzo istotne jest przygotowanie i ciągłe uczenie się zmian. Dla mnie osobiście rok 2020 jest pewnym przykładem na to, jak potrafiliśmy się zaadoptować i przystosować do nowych warunków, jak dużo udało nam się też zrobić. Dzisiaj nie czekamy już na to, kiedy będzie normalnie, bo tak jak przed pandemią już niestety nigdy nie będzie. Będzie inaczej i z tym musimy się pogodzić i przystosować do nowych warunków. Im szybciej to zrozumiemy i im szybciej się dostosujemy do nowych możliwości, tym szybciej będziemy mogli się rozwijać – uważa burmistrz Wojciech Kallas.

Burmistrz podzielił swoje podsumowanie na kilka ważnych sfer. - Pierwszą ze szczególnie trudnych sfer funkcjonowania lokalnej społeczności była edukacja. Mimo nieprzygotowania systemu edukacji na ten trudny czas, choć trudno było się oczywiście do tego przygotować, to jako pierwsi i jako jedni z nielicznych wprowadziliśmy platformę do realizacji zdalnego nauczania online. Ta platforma będzie nam też pomagać po zakończeniu pandemii, gdy nie będzie można z jakiegoś powodu przyjeżdżać do szkół. Tutaj bardzo duże podziękowania dla dyrektorów szkół za zaangażowanie. Byli oni na posterunku wtedy, kiedy byli potrzebni. Dzięki zaangażowaniu pracowników urzędu i dotacjom rządowym udało się pozyskać kilkadziesiąt nowych komputerów, które ułatwiły naukę zdalną w rodzinach, w których komputerów nie było – mówi burmistrz.

Włodarz docenia ogromne zaangażowanie mieszkańców w pomoc innym.

- Pandemia była też okazją, by pokazać, jak bardzo pomocna i aktywna potrafi być nasza społeczność. Pierwsze dni pandemii pokazały, że razem możemy zrobić naprawdę dużo. Jednym z takich jaskrawych przykładów był fakt, że znów jako jedni z pierwszych, produkowaliśmy maseczki, które trafiły do wszystkich mieszkańców. Materiał przygotowali i maseczki szyli sami mieszkańcy. Była to inicjatywa oddolna mieszkańców, których wspierało Centrum Kultury, Sportu i Turystyki, za co też serdecznie dziękuję. To jednak pokazało, że razem można dużo i nie zawsze najważniejsze są pieniądze. Mieszkańcy Debrzna pokazali, że można na nich polegać – podkreśla Kallas.

Burmistrz podsumował też 2020 rok pod kątem imprez i wydarzeń. - W zeszłym roku zmienił się sposób spędzania czasu wolnego i rekreacji. Nie odbyły się letnie wydarzenia artystyczne, do których wszystkich przyzwyczailiśmy. Jest mi szczególnie przykro, ponieważ nie mogliśmy zorganizować Dni Debrzna i koncertu zespołu Video, nie odbyły się Debrzeńskie Spotkania z Filmem i znakomitymi aktorami. Nie mogliśmy też zorganizować Dożynek Powiatowych, a była to okazja, by pokazać gminę również szerzej. Nie odbyło się też kilkanaście czy kilkadziesiąt innych mniejszych i większych imprez artystycznych na terenie całej gminy. Ale to nie oznacza, że nie działo się nic. Dzięki oszczędnościom udało się wyremontować halę widowiskową w Centrum Kultury, Sportu i Turystyki. Dostosowaliśmy się do warunków i zorganizowaliśmy kino samochodowe w Cierzniach. Dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia Przedsiębiorców Gminy Debrzno na terenie Ośrodka Rekreacyjno - Wypoczynkowego nad Jeziorem
Żuczek odbyły się rowerowe wyścigi MTB, co pokazuje, że jeśli się chce, to można – mówi burmistrz.

Mimo problemów w Debrznie nie odłożono na półkę różnych inwestycji. - Pochwalić możemy się m.in. skateparkiem, który był inicjatywą naszej młodzieży i powstał w ramach Budżetu Obywatelskiego. Aktualnie przygotowujemy projekty na nowe inwestycje, które będziemy chcieli realizować w kolejnych latach. To będą drogi czy rozbudowa ośrodka wypoczynkowego. W drugiej połowie zeszłego roku pracowaliśmy też na strategią rozwoju miasta i gminy Debrzno. Na ukończeniu jest przewodnik i aplikacja mobilna, która za chwilę będzie mogła ruszyć. Wspólnie z mieszkańcami powstawał też projekt rewitalizacyjny. A z dużym i pozytywnym odzewem mieszkańców i nie tylko, spotkał się nasz mural, który był też jednym z najczęściej komentowanych tematów na naszym profilu na Facebooku. Niektórzy specjalnie przyjeżdżali, by zrobić sobie przy nim zdjęcie – ocenia Kallas.

Włodarz odniósł się też do pracy w samym urzędzie. - Wszyscy uczyliśmy się też pracy zdalnej i wykorzystania nowoczesnych narzędzi. Jestem szczególnie dumny z naszych pracowników urzędu, którzy wielokrotnie pokazywali, że realizowanie postawionych przed nimi zadań jest dla nich ważne i nie spotkałem się z wykorzystywaniem pandemii do mniejszego zaangażowania. Nawet nie było mowy o całkowitym zamknięciu urzędu, był oczywiście utrudniony i ograniczony ze względów bezpieczeństwa. Przez cały ten czas nie zdarzyło się, by trzeba było zamknąć urząd czy inne jednostki podległe przez masowe zakażenie koronawirusem przez pracowników, którzy stanęli na wysokości zadania i kiedy ich potrzebowałem, mogłem na nich liczyć – pochwalił swoich pracowników.