Zuchwała kradzież w Ostoi Sporysz w gminie Rzeczenica - komu są potrzebne wędzonki po świętach?

Do kradzieży doszło w nocy z wtorku na środę około godziny 1:40. Co padło łupem złodziei? Ukradli prosto z wędzarni 40 kg pstrąga, 10 kg schabu z dzika oraz 15 kg boczku wieprzowego. Właściciele zajazdu szacują straty na około 3000 złotych. Dodatkowo zniknęło z chłodni 8 zgrzewek dobrego gatunkowo piwa, co przyniesie kolejne 2000 zł straty. Moment kradzieży został uwieczniony na monitoringu:

Właściciele Ostoi Sporysz, państwo Małgorzata i Andrzej Lenio, są pewni, że złodziejem nie była przypadkowa osoba.

To nie mógł być nikt obcy. Na pewno zrobił to ktoś, kto wiedział, że w tym czasie wędzarnia była pełna. Musiał tez wiedzieć, że obok jest niezamykana chłodnia. Poza tym widzimy, że to był ktoś, kto się na tym zna. Wędzonki były perfekcyjnie pozdejmowane z wędzarni, a kije z powrotem ułożone na miejscu.

- mówi Małgorzata Lenio

Właściciele nigdy nie zamykali swojej wędzarni, ponieważ mieli zaufanie do otaczających ich ludzi. Mają nadzieję, że po publikacji nagrania z monitoringu na Facebooku i w lokalnych mediach, złodzieja ruszy sumienie. Nie chcą tracić wiary w ludzi, która sprawdzała się przez tyle lat.

Może jesteśmy naiwni, ale zawsze ufaliśmy ludziom. Już tak długo prowadzimy tę działalność, a nigdy wcześniej nie spotkały nas żadne przykrości. Mamy nadzieję, ze złodziej wyrazi skruchę i zwróci wędzonki. Tak by było najlepiej.

- kontynuuje Małgorzata Lenio.

Sprawą zajęła się już policja.

Policjanci tuż po zgłoszeniu pojechali na miejsce: na razie ustalają szczegóły i zabezpieczają ślady. Nad zatrzymaniem sprawców tej kradzieży będą pracowali policjanci z Rzeczenicy.

- powiedział Sławomir Gradek, rzecznik prasowy człuchowskiej policji

Właściciele zajazdu wyznaczyli nagrodę w wysokości 1000 zł dla osoby, która pomoże ująć sprawców. Zaznaczają, że w tej sprawie należy kontaktować się z policją, a nie bezpośrednio z nimi.