Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brązowa olimpijka z niewielkiego Bukowa. Przypomnienie Wandy Wiechy, brązowej medalistki Igrzysk W Meksyku

Olek Knitter
Olek Knitter
Źródło: historiawisly.pl / ze zbiorów prywatnych Wandy Wiechy-Wanot.
Źródło: historiawisly.pl / ze zbiorów prywatnych Wandy Wiechy-Wanot.
W niewielkim Bukowie, kilka kilometrów od Człuchowa, wychowała się brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Meksyku z 1968 roku. W tak wyjątkowy dzień, jak dziś, warto choć pokrótce przypomnieć tę postać.

Wanda Wiecha (obecnie Wiecha-Wanot) grała w reprezentacji Polski w siatkówce. W 1968 roku wywalczyła brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Meksyku, a rok wcześniej srebrny medal Mistrzostw Europy w Turcji.

Wanda Wiecha w 1960 roku ukończyła Szkołę Podstawową w Bukowie. Naukę kontynuowała w Liceum Pedagogicznym w Złotowie, gdyż chciała zostać nauczycielką.

- Tam odkryto jej niepospolity talent siatkarski. Jednak to już Stanisław Paczek, dyrektor szkoły w Bukowie i zapalony siatkarz, widział drzemiący w nastolatce potencjał na znakomitą zawodniczkę – przypomina w książce „Człuchów wygrzebany z makulatury” nieżyjący już Grzegorz Janowczyk.

Wanda Wiecha przez trzy sezony grała w Sparcie Złotów, później reprezentowała przez wiele lat Wisłę Kraków (sezony od 1965 do 1971) oraz Start Łódź (od 1972 do 1978). W 1968 roku wywalczyła z reprezentacją Polek brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Meksyku, a rok wcześniej srebrny medal Mistrzostw Europy w Turcji.

Wanda Wiecha 12 razy zdobyła też dwanaście medali (w tym 5 złotych) mistrzostw Polski.

Dzięki publikacji w książce „Człuchów wygrzebany z makulatury” czytelnicy mogą poznać niezwykłą historię pani Wandy. Obecnie pani Wanda mieszka w województwie warmińsko-mazurskim. Jak się okazuje, po publikacji w książce Grzegorza Janowczyka, olimpijka z Bukowa pod Człuchowem, przysłała list do urzędu.

- W liście przesłanym do człuchowskiego ratusza pani Wanda wspominała lata spędzone w Bukowie. Dziękowała także za pamięć o jej osobie. Myślę, że to taka historia, którą warto przytaczać, ponieważ pamięć ludzka jest ulotna - mówi Dorota Cieplińska z Urzędu Miejskiego w Człuchowie. - Niestety, pani Wandzie nie udało się osobiście podziękować samemu autorowi książki. Grzegorz Janowczyk zmarł 13 marca zeszłego roku nie doczekawszy promocji swojego dzieła.

- W książce „Człuchów wygrzebany z makulatury” przedstawione są także inne, nietuzinkowe postacie związane z Ziemią Człuchowską. Lektura wspomina także ciekawe wydarzenia z powojennej historii miasta i regionu. Książka jest jeszcze w sprzedaży. Można ją nabyć między innymi w kasie Urzędu Miejskiego w Człuchowie oraz w sklepie Muzeum Regionalnego w Człuchowie – dodaje Cieplińska.
Olek Knitter
Zdjęcie źródło: historiawisly.pl / ze zbiorów prywatnych Wandy Wiechy-Wanot.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto